Od pierwszego gwizdka sędziego Szturm był stroną przeważającą, a dogodne sytuacje zmarnowali Maciej Skowroński i Rafał Drgas. W 10. minucie Rafał był bliski wyprowadzenia Szturmu na prowadzenie, jednak jego strzał, zza pola karnego, zatrzymał się na poprzeczce bramki gości. Kilka minut później worek z bramkami rozwiązał Arek Skowroński, zdobywając szóstą bramkę w sezonie.
Zawodnicy z Otusza sporadycznie stwarzali zagrożenie pod bramką Szturmu, jednak ich akcje rozbijały się na obrońcach lub bramkarzu Szturmu, który popisał się świetną interwencją, broniąc skutecznie w sytuacji 'sam na sam' z napastnikiem gości. Szturm udokumentował swoją przewagą dwoma kolejnymi trafieniami, autorstwa Marcina Muszyńskiego i Adriana Bednarskiego.
Wynik 3:0 wskazywał na dominację Szturmu i wydawało się, że kolejne gole są kwestią czasu, a mecz zakończy się wysokim zwycięstwem. Piłkarze Skry wykazali się jednak ogromną ambicją i wolą walki, czego efektem było strzelenie przez nich dwóch bramek, przed końcem pierwszej połowy. Pierwsza z nich padła po rzucie karnym podyktowanym za faul Dawida Skowrońskiego, a druga po indywidualnej akcji jednego z graczy z Otusza, który wykorzystał prostopadłe podanie swojego kolegi. Do przerwy 3:2.
Gorzkie słowa, jakie zawodnicy Szturmu usłyszeli od trenera w szatni, nie przyniosły zamierzonego efektu. Gol Arka Skowrońskiego dał Szturmowi prowadzenie 4:2, co jednak nie podcięło skrzydeł gościom, którzy kilka minut później zdobyli kontaktowego gola. Gra Szturmu była nerwowa, zabrakło również skuteczności w ofensywie. Niewykorzystane okazje zemściły się na 10 minut przed końcem spotkania, kiedy napastnik gości strzałem w okienko doprowadził do remisu.
Po stracie bramki zawodnicy Szturmu rzucili wszystkie siły do ataku, co przyniosło efekt dopiero w 88. minucie, kiedy Adrian Bednarski po indywidualnym rajdzie wyprowadził Szturm na prowadzenie. Stracona w końcówce meczu bramka osłabiła morale i skupienie gości, czego efektem była kolejna bramka Adriana Bednarskiego, który w 91. minucie skompletował hat-tricka.
Jako komentarz do tego spotkania najlepiej posłużą chyba słowa pana Prezesa Marka Kałążnego:
"Zdobyliśmy 3 punkty, o meczu zapominamy"
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.