W dzisiejszym spotkaniu naszym celem było, przede wszystkim, zmazanie niesmaku, po ubiegłotygodniowej porażce, z zespołem Ogrolu Sielinko. Wysoka wygrana, w potyczce z Sokołem II Pniewy, sprawia, że o tamtym niechlubnym wydarzeniu zapominamy. Należy jednak stwierdzić, że nasz dzisiejszy przeciwnik, w żaden sposób nie utrudnił nam zadania i tylko nieskuteczności zawodników Szturmu i własnemu bramkarzowi, zawdzięczają fakt, że wynik zamknął się w liczbie jednocyfrowej.
Od początku spotkania przewaga Szturmu było wyraźna, jednak nasze akcje ofensywne były mało skuteczne, głównie za sprawą gęstych zasieków obronnych, jakie ustawili gospodarze. Na pierwszą bramkę w meczu, kibice musieli czekać do około 30 minuty. Piłkę, na lewą stronę pola karnego Sokoła, przerzucił Arek Skowroński, a Kuba Dudek zdecydował się dośrodkować, nie przyjmując piłki. Mocno bite podanie na raty wykorzystał Filip Bielecki. Jego pierwszy strzał bramkarz gospodarzy zdołał obronić, jednak przy dobitce był już bezradny. Tym samym Filip przełamał małą strzelecką niemoc i zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie.
Do końca pierwszej połowy Szturm dążył do podwyższenia wyniku, jednak naszym akcjom ofensywnym brakowało dokładności podań, a kiedy gracze naszego zespołu znajdowali się w dogodnych sytuacjach, mieli spore problemy z oddaniem strzału w światło bramki. Pierwsza część spotkania zakończyła się zatem minimalnym prowadzeniem Szturmu.
W drugiej odsłonie meczu przewaga Szturmu zarysowała się jeszcze wyraźniej, a gracze z Pniew ograniczyli się właściwie do wybijania piłki z własnej obrony. Nasze akcje zaczęły w końcu być rozgrywany w odpowiednim tempie, czego skutkiem były kolejne dobre sytuacje strzeleckie dla Szturmu. Spora w tym zasługa Patryka Promińskiego, który rządził w środku pola i dobrze rozprowadzał piłkę między swoimi kolegami z drużyny.
Nasze wysiłki przyniosły rezultat po kilkunastu minutach drugiej części meczu. Dobrym podaniem Rafała Drgasa obsłużył Arek Skowroński, a Rafał mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi gości. Strata drugiego gola wyraźnie odebrała gospodarzom resztki ochoty do gry, dzięki czemu z dużą łatwością mogliśmy przedostawać się w ich pole karne.
Kolejne trafienie dla Szturmu wisiało w powietrzu, a szczęśliwym strzelcem okazał się niezawodny Arek Skowroński. Najlepszy strzelec Szturmu wykorzystał asystę Adriana Bednarskiego i efektowną podcinką zdobył swojego 31. gola w obecnym sezonie.
Po golu Arka wydawało się, że worek z bramkami rozwiązaliśmy na dobre, tymczasem przez następne kilkanaście minut zawodnicy Szturmu zaprezentowali prawdziwy festiwal nieskuteczności. Dogodne sytuacje marnowali m.in. Rafał Drgas, Patryk Promiński czy Filip Płotkowiak, dla którego mecz w Pniewach był pierwszym, który rozpoczął w wyjściowej jedenastce Szturmu. Na szczęście, przy wyniku 3:0, zdobycie kolejnych bramek nie było kwestią kluczową, jednak przed następnym meczem nasi zawodnicy powinni nieco wyregulować celowniki.
Ostatnim akcentem meczu był drugi gol Arka Skowrońskiego, który wykorzystał mocne podanie wzdłuż bramki, od Norberta Przywartego, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku.
Wynik spotkania mógł i powinien być bardziej okazały, jednak cieszą nas, przede wszystkim, zdobyte 3 punkty oraz fakt, że w starciu z naszą drużyną, zawodnicy gospodarzy nie byli nawet w stanie oddać strzału w światło naszej bramki.
Sezon nieubłaganie zmierza, wielkimi krokami, ku końcowi, a przed nami jeszcze tylko jedna kolejka ligowych zmagań. W przyszłą niedzielę zmierzymy się w derbowym meczu z Bolą Poznań. Mamy nadzieję, że na tym spotkaniu pojawi się wielu sympatyków Szturmu i po zakońćzonym meczu bedziemy wspólnie świętować awans naszego klubu do A-klasy. Już dzisiaj zapraszamy na stadion w Plewiskach, w niedzielę 10 czerwca, o godz. 11:00!
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.