Od pierwszej minuty spotkania widać było, że stroną przeważającą będą gospodarze. Polonia zdominowała nas nie tylko pod względem czasu posiadania piłki, ale przede wszystkim ilości stworzonych sytuacji. Zawodnikom ze Środy brakowało jednak skuteczności i odrobiny szczęścia przy wykańczaniu akcji, co zemściło się straconym golem.
Około 25. minuty Szturm wyprowadził szybką kontrę ze swojej połowy, piłka została dograna na lewe skrzydło, do Adama Drgasa, który zaadresował mocne podanie w pole karne, wzdłuż linii pola bramkowego. Kolejni obrońcy gospodarzy nie mogli poradzić sobie z wybiciem piłki, do której dopadł Dominik Babiński i z bliska pokonał bramkarza Polonii.
Gospodarze nie podłamali się jednak straconym golem, wręcz przeciwnie, z jeszcze większym animuszem ruszyli na naszą bramkę. Mimo ofiarnej postawy naszej defensywy, nie udało nam się "dowieźć" pozytywnego wyniku do przerwy. W 35. minucie gospodarze szybko wznowili grę z autu i wykorzystując moment zawahania w szeregach Szturmu, doprowadzili do wyrównania. Kilka minut przed przerwą było już 2:1 dla Polonii. Strzał jednego z przeciwników trafił w słupek, jednak odbita piłka spadła wprost pod nogi innego zawodnika gospodarzy, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce.
Po przerwie przewaga Polonii była jeszcze bardziej widoczna, a gracze Szturmu często mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. Dobra dyspozycja gospodarzy w połączeniu z naszą przeciętną grą, zaowocowała kolejnymi golami dla Polonii. Piłkarze ze Środy wykazali się konsekwencją w swojej grze, nie pozwalając sobie na momenty rozprężenia.
Nie ma wątpliwości, że Polonia II Środa Wielkopolska była najlepszą drużyną, z jaką przyszło nam się kiedykolwiek zmierzyć. Musielibyśmy wspiąć się na wyżyny naszych umiejętności, aby nawiązać walkę z takim przeciwnikiem. Niemniej, z tej porażki trzeba wyciągnąć jak najwięcej nauki i postarać się, żeby zaowocowała ona w przyszłości.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.