Pomimo prawie 40 punktów jakie dzieliły oba zespoły w tabeli przed rozpoczęciem spotkania, Szturm przystąpił do meczu bez kompleksów i z dużą wolą walki. Efekty takiej postawy widoczne były na boisku, gdzie nasza drużyna przez większą część zawodów rywalizowała z liderem z Niechanowa jak równy z równym.
Początek meczu należał jednak do gospodarzy, którzy w pierwszym kwadransie stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola. Ataki Pelikana były bardzo często przerywane przez naszą defensywę, która od pierwszego gwizdka sędziego sprawiała dość solidne wrażenie. Niestety, chwila dekoncentracji wystarczyła, aby w 18. minucie Pelikan wyszedł na prowadzenie. Napastnik rywali zachował zimną krew w polu karnym i z niewielkiej odległości pokonał naszego bramkarza.
Stracona bramka nie podłamała szturmowców, którzy raz po raz starali się zagrozić bramce Pelikana. Największe zagrożenie nasz zespół stworzył po stałych fragmentach gry oraz strzałach z dystansu. Wszystkie uderzenia były jednak minimalnie niecelne lub zbyt słabe, by zaskoczyć golkipera z Niechanowa.
Trzeba jednak otwarcie przyznać, że pierwsza połowa nie przysporzyła kibicom zbyt dużych emocji, a żadna ze stron nie była w stanie zdobyć kolejnego trafienia. Piłkarze schodzili więc na przerwę przy rezultacie 1:0 dla Pelikana.
W drugiej części spotkania nasz zespół zaatakował jeszcze śmielej, czego efektem były dwie dogodne okazje do strzelenia wyrównującego gola. Najpierw, w 52. minucie Dawid Skowroński przedarł się w pole karne, ale jego strzał z ostrego kąta przeleciał obok słupka bramki Pelikana. W 71. minucie w jeszcze lepszej sytuacji znalazł się Rafał Drgas, który na boisku pojawił się kilka chwil wcześniej. Nasz napastnik przejął zbyt słabe podanie do bramkarza rywali, ale nie zdecydował się w porę na uderzenie i cała akcja spaliła na panewce.
Kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby Szturmowi udało się wyrównać wynik. To się niestety nie udało, a stare piłkarskie porzekadło, mówiące o niewykorzystanych sytuacjach, znów się sprawdziło. W ostatnim kwadransie meczu, w odstępie zaledwie 6 minut, gospodarze zdobyli dwa gole i ostatecznie rozstrzygnęli konfrontację na swoją korzyść. Najpierw napastnik przeciwników precyzyjnie wykończył szybką akcję swojego zespołu, a chwilę później jego kolega oddał celny strzał głową i ustalił wynik na 3:0.
W ostatnich minutach spotkania gospodarze stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych okazji do podwyższenia rezultatu, ale ostatecznie żadna z drużyn nie znalazła sposobu na umieszczenie futbolówki w siatce.
Trzybramkowe zwycięstwo Pelikana było jak najbardziej zasłużone, choć nie do końca odzwierciedlało postawę naszego zespołu. Szturm zaprezentował się z bardzo pozytywnej strony, a cała drużyna, pomimo porażki, mogła schodzić z boiska z podniesionymi głowami. Liczymy na to, że w dwóch ostatnich kolejkach sezonu szturmowcy zaprezentują taki sam poziom i z podobną jak w Niechanowie determinacją powalczą o kolejne punkty.
Na koniec chcielibyśmy pogratulować piłkarzom Pelikana, którzy dzięki wygranej ze Szturmem, praktycznie zapewnili sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Dziękujemy również za ciepłe przyjęcie oraz świetną organizację meczu, której nie powstydziłyby się drużyny z wyższych lig. Powodzenia!
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.