Od samego początku spotkania oba zespoły prezentowały bardzo wyrównany poziom, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Drużyny Szturmu i Zielonych miały jednak zupełnie inne koncepcje rozgrywania swoich akcji -podczas gdy nasi piłkarze starali się długo utrzymywać przy piłce i wymieniać między sobą sporą ilość podań, zawodnicy z Lubosza stawiali na długie zagrania w kierunku szybkich graczy ofensywnych.
Jako pierwsi do głosu doszli Zieloni, którzy już w 9. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Mocny strzał z rzutu wolnego jednego z ich piłkarzy trafił jednak w słupek szturmowej bramki i lider tabeli póki co musiał obejść się smakiem. Kilkanaście minut później goście po raz kolejny byli bliscy trafienia do naszej siatki - zawodnik z Lubosza, po podaniu wzdłuż bramki od jednego ze swoich kolegów, posłał futbolówkę nieznacznie obok bramki.
Zieloni w końcu dopięli swego w 25. minucie spotkania. Jeden z graczy przyjezdnych przejął futbolówkę w środkowej części boiska i prostopadłym podaniem wyprowadził swojego partnera z ataku na sytuację sam na sam. Napastnik gości nie pomylił się i celnie umieścił piłkę w siatce obok bezradnego golkipera Szturmu.
Stracona bramka podziałała na naszych piłkarzy bardzo mobilizująco, gdyż od tego momentu szturmowcy zaczęli przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W pierwszej połowie kilkakrotnie byli oni bliscy wyrównania wyniku, w czym parokrotnie przeszkodził im dobrze dysponowany bramkarz Zielonych. Ponadto, minimalnie niecelne były uderzenia naszego najlepszego strzelca, Arka Skowrońskiego, który tego dnia był bardzo skutecznie pilnowany przez obrońców gości.
Do przerwy Zieloni niezmiennie prowadzili 1:0, ale od początku drugiej połowy można było odnieść wrażenie, że bramka wyrównująca jest tylko kwestią czasu. Zawodnicy Szturmu starali się rozgryźć defensywę gości, co jednak nie było łatwym zadaniem - defensorzy rywali przerywali większość akcji zaczepnych szturmowców oraz nie dopuszczali do oddawania strzałów z dystansu.
Receptą na dobrą postawę formacji obronnej przeciwników było więc zrobienie odpowiedniego pożytku ze stałych fragmentów gry. Świetną okazją do tego był rzut wolny, podyktowany przez sędziego w 75. minucie za faul na jednym z naszych zawodników. Do piłki, ustawionej w okolicach narożnika pola karnego, pewnie podszedł Maciej Skowroński i fantastycznym strzałem pod poprzeczkę umieścił ją w siatce. Warto zaznaczyć, że najmłodszy z braci Skowrońskich pojawił się na boisku kilkanaście minut wcześniej.
Wyrównujące trafienie dodało naszym piłkarzom wiatru w żagle i dodatkowo podłamało zmęczonych zawodników lidera z Lubosza. Do ostatniego gwizdka arbitra oba zespoły za wszelką cenę starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, co przełożyło się również na większą ilość fauli. Właśnie po jednym z takich nieczystych zagrań, w 85. minucie piłkarz Zielonych obejrzał swoją drugą żółtą i, w konsekwencji, czerwoną kartkę, dzięki czemu szturmowcy kończyli to spotkanie z przewagą jednego zawodnika.
Nieznaczna przewaga ilościowa nie przyczyniła się jednak do zdobycia wyrównującego gola, choć Szturm miał ku temu okazje. W dobrych sytuacjach znajdowali się m.in. Arek Skowroński, Krzysiek Kryger i Mikołaj Łochyński, ale za każdym razem brakowało im trochę szczęścia. W efekcie, wynik 1:1 utrzymał się do końca spotkania i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.
Bardziej niż z wyniku i zdobyczy punktowej, nasi piłkarze mogą być zadowoleni z postawy jaką zaprezentowali w starciu z liderem. Przez większą część meczu to Szturm był stroną dominującą, przez co rywale musieli skupić się przede wszystkim na zadaniach defensywnych. Gdyby podliczyć ilość interwencji obu bramkarzy, okazałoby się, że nasi zawodnicy znacznie częściej zagrażali bramce przeciwnika.
Szturm czeka teraz dwutygodniowa przerwa (Tęcza Lulin, z którą mieliśmy zmierzyć się w następnej kolejce, wycofała się z rozgrywek), po której do końca sezonu pozostaną tylko 4 spotkania. Liczymy na to, że ekipa z Junikowa podtrzyma formę z dzisiejszego starcia z Zielonymi i na finiszu rozgrywek postara się o zdobycie kompletu punktów. Głównym celem zespołu jest bowiem utrzymanie fotela wicelidera grupy.
Na koniec pragniemy podziękować graczom Zielonych za twardą, ale w pełni sportową walkę i życzyć powodzenia w końcówce sezonu. Słowa uznania należy skierować również w stronę arbitrów, którzy stanęli na wysokości zadania i co najmniej poprawnie poprowadzili to ważne spotkanie na szczycie.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.
2.