W ostatnim meczu sezonu 2013/14 Szturm na własnym boisku zmierzył się z ekipą GKS Golęczewo, którą w poprzedniej rundzie pokonał na wyjeździe aż 5:0. Pomimo tego, iż dla naszego zespołu było to spotkanie o przysłowiową "pietruszkę" (2. miejsce w tabeli zapewniliśmy sobie już w poprzedniej kolejce), konfrontacja wicelidera z trzecią ekipą grupy zapowiadało się bardzo ciekawie.
Pierwsze minuty spotkania wskazywały na to, że spotkanie będzie wyrównane. Oba zespoły prezentowały dobry poziom, choć Szturm dość szybko osiągnął przewagę na boisku. Dowodem na to była bramka zdobyta już w 10. minucie. Jej autorem był Arek Skowroński, który trafił do siatki głową po celnym dośrodkowaniu Mikołaja Łochyńskiego. Kilkanaście minut później było już 2:0, a autorem kolejnego gola był Kuba Dudek, dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie.
Goście z Golęczewa parokrotnie starali się zagrozić bramce Szturmu, ale ich akcje w większości przypadków były skutecznie przerywane przez dobrze dysponowaną defensywę junikowskiej ekipy. Nasz zespół również stworzył sobie kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale uderzenia naszych graczy ofensywnych okazywały się minimalnie niecelne. Rezultat 2:0 utrzymał się więc do przerwy.
Od początku drugiej połowy do bardziej odważnych ataków ruszyli gracze GKS-u. Rywale za wszelką cenę chcieli odrobić straty przez co nasi zawodnicy parokrotnie musieli mocno napracować się we własnym polu karnym. Wysiłki gości opłaciły się ok. 60 minuty, kiedy po skutecznej kontrze zdołali oni zdobyć kontaktowego gola. Wydawało się wówczas, że wygranie tego spotkania nie będzie dla Szturmu tak łatwą sprawą.
Na szczęście, honorowy gol to wszystko na co tego dnia było stać ekipę z Golęczewa. Po łatwo straconym golu, Szturm wrócił na właściwe tory i w końcówce drugiej połowy zdobył jeszcze trzy bramki, które przypieczętowały zwycięstwo. Ich autorami byli kolejno: Krzysztof Kryger, Adam Drgas oraz Adam Schwarz, który, podobnie jak Kuba Dudek, wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy w sezonie. Należy nadmienić, że wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała (m.in. wspomniany wcześniej Krzysztof Kryger trafił w poprzeczkę), ale wynik ostatecznie zatrzymał się na 5:1.
Kibice i piłkarze Szturmu mogą być zadowoleni z faktu, że zespół zakończył sezon z mocnym przytupem. Drużyna z Junikowa pokazała, że w pełni zasłużyła na drugie miejsce w tabeli, a dziewięciopunktowa przewaga nad kolejną ekipą w grupie wcale nie była przypadkowa. I trudno, że w tym roku nie udało się wywalczyć awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Oby udało się w przyszłym.
HEJ SZTURM!
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.