Jeszcze przed meczem wiadomo było, że wyjazdowe spotkanie z Akademią Reissa będzie jednym z najtrudniejszych w tym sezonie. Smaczku dodawał fakt, że obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli. Zwycięstwo pozwalało Akademii zmniejszyć dystans do Szturmu do zaledwie 3 punktów. Z kolei Szturmowi dałoby ono przewagę 9 punktów i pozwoliło zepchnąć rywali z drugiego miejsca w tabeli. Było zatem o co walczyć, a nastroje w obu ekipach były bojowe. Oba zespoły przystąpiły do meczu w bardzo mocnych składach, a na boisku pojawiła się między innymi legenda Lecha Poznań, Piotr Reiss.
Lepiej w mecz weszła drużyna gospodarzy. Szturm miał problemy przede wszystkim z dokładnością podań. Niepewnie grała również obrona naszego zespołu, w której zabrakło pauzującego za kartki Macieja Łochyńskiego. Akademia wyglądała na lepiej zorganizowaną, a ich akcje stwarzały większe zagrożenie dla defensywy Szturmu, choć Michał Maryniak nie miał zbyt wiele pracy. Pierwsze poważniejsze zagrożenie stworzył jednak nasz zespół. Piłkę w środku boiska przejął Dawid Skowroński i zdecydował się na strzał z 30 metrów. Piłka poszybowała jednak tylko w słupek bramki gospodarzy i opuściła boisko.
W 25 minucie po dość przypadkowej akcji nasz golkiper zmuszony był do kapitulacji. Jeden z obrońców Akademii przerwał ackję Szturmu dalekim wykopem. Napastnik gospodarzy wygrał pojedynek główkowy i piłka spadła prosto pod nogi Piotra Reissa, który prostopadłym podaniem wyprowadził swojego kolegę na sytuację sam na sam. Pomimo próby interwencji, Michał Maryniak nie zdołał powstrzymać strzału i przegrywaliśmy 1:0.
Szturm odpowiedział akcją z prawej strony boiska. Arek Skowroński ograł łatwo przeciwnika i zagrał zdłuż pola karnego, jednak nikt z naszych napastników nie zamknął akcji i skończyło się na strachu. Niedługo po tej akcji Akademia Reissa podwyższyła prowadzenie. Po rzucie z autu na wysokości naszego pola karnego, piłka trafiła do skrzydłowego gospodarzy, który dośrodkował piłkę w pole karne. Tam znakomicie odnalazł się Piotr Reiss i strzałem z powietrza nie pokonał Michała Maryniaka. Warto jednak wspomnieć, że nasz bramkarz w tej trudnej sytuacji bliski był skutecznej interwencji.
Ten gol podziałał bardzo mobilizująco na nasz zespół. Sygnał do ataku dali Arek i Maciej Skowrońscy, którzy po dwójkowej akcji rozmontowali obronę przeciwnika. Jednak strzał tego ostatniego został w ostatniej chwili zablokowany. W 35 minucie w końcu udało się przełamać naszą niemoc. Ponownie prawym skrzydłem przedarł się Arek Skowroński i wycofał piłkę na 10 metr. Tam dopadł do niej Bartek Kilan i strzałem po długim rogu pokonał bramkarza.
Do przerwy rezultat nie ugleł już zmianie. W naszej szatni panowała pełna mobilizacja i na drugą odsłonę wyszliśmy z przekonaniem, że możemy wygrać to spotkanie. Można to również było zauważyć w sposobie naszej gry, wróciliśmy bowiem do rozgrywania piłki krótkimi podaniami i atakowaliśmy obrońców Akademii, którzy gubili się przy wyprowadzeniu piłki. Dobrze wykonywany pressing na połowie przeciwnika przyniósł naszemu zespołowi bardzo dużo przechwytów piłki, dzięki czemu łatwiej było nam stwarzać dogodne sytuacje. A tych nie brakowało, jednak dobrze dysponowany był bramkarz gospodarzy.
Dwukrotnie szczęścia próbował Adam Drgas, ale jego strzały były minimalnie niecelne. Także Arek Skowroński nie potrafił celnie uderzyć po dobrej akcji Krzycha Krygera.
Ważnym momentem spotkania okazało się wejście Rafała Drgasa. Krótko po wejściu na boisko, po dobrym przerzucie piłki na prawe skrzydło, Rafał przejął piłkę w polu karnym i piętą wycofał ją do Macieja Skowrońskiego. Maciej zauważył wysuniętego na 8 metr bramkarza i spokojnie go przelobował.
Dominacja Szturmu nie podlegała dyskusji. Akademia ograniczała się do kontrataków i indywidualnych akcji, jednak ich strzały i dośrodkowania wyłapywał bardzo dobrze grający tego dnia Michał Maryniak.
Ostatnie 15 minut to prawdziwe oblężenie bramki gospodarzy. Doskonałej sytuacji nie wykorzystał Maciej Skowroński, który ograł 3 zawodników drużyny przeciwnej i znalazł się oko w oko z bramkarzem, który jednak sprytnie skrócił kąt i uniemożliwił naszemu skrzydłowemu oddanie celnego strzału. Chwilę później w pole karne z lewej strony wpadł Arek Skowroński, który wyprzedził jednego z obrońców. Ten rozpaczliwie próbował jeszcze wybić piłkę, lecz trafił naszego napastnika w nogę. Sędzia jednak nie użył gwizdka. W ostatniej minucie bramkarz Akademii wybił jeszcze na rzut rożny świetny strzał Adama Drgasa.
Podsumowując warto zauważyć, że Szturm zagrał dwie zupełnie różne połowy w tym meczu. Po słabej pierwszej odsłonie udało się nam zdominować tak dobry zespół, jak Akademia Reissa, w dodatku na jego boisku. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, zabrakło nieco szczęścia i koncentracji, ale wynik końcowy należy przyjąć z pokorą. Z tego rezultatu z całą pewnością bardziej będą się cieszyć nasi rywale, lecz my również nie powinniśmy narzekać, gdyż nasza gra wyglądała naprawdę dobrze.
Po tej kolejce Szturm utrzymał pierwsze miejsce w tabeli, jednak na 4 punkty zbliżył się Rzemieślnik Kwilcz. Akademia jest trzecia i ma niezmiennie 6 punktów straty. Te dwie drużyny zmierzą się w bezpośrednim pojedynku już za tydzień, co daje nam szansę na powiększenie przewagi nad jedną, a być może nawet obiema drużynami. Szturm na własnym boisku podjemie z kolei GKS Golęczewo. Na ten mecz zapraszamy w niedziele o 11.00 na stadion do Plewisk.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
1.
2.
3.